Klasy trzecie w Toruniu
Toruńskie pierniki na wesoło :)
12 października klasy trzecie ruszyły na wymarzoną wycieczkę do Torunia.
Nie byłoby nic dziwnego w owym wyjeździe, gdyby nie to, że miała ona miejsce po miesiącach covidowych wyrzeczeń .
Kiedy tylko dostaliśmy zielone światło od Pani Dyrektor, ruszyły przygotowania.
Mamusie zajęły się zaprowiantowaniem, tatusiowie wetkęli do kieszeni drobniaki na niezbędne wydatki, a panie pobiegły do pielęgniarki po apteczkę ( którą i tak posiała Pani Marzenka ze swoimi Robaczkami gdzieś po drodze , hihihi ) i po woreczki śniadaniowe, które w razie czego służyć miały na .... no sami wiecie na co :))) Ale spoko - Aviomarin zadziałał !
Na miejsce dotarliśmy trochę przed czasem, więc niefortunnie postanowiliśmy przeznaczyć czas na drobne zakupy... A nasi Trzecioklasiści nie do końca świadomi swych ograniczeń finansowych i siłowych, wykupili z okolicznych straganów wszystkie gadżety na pniu... No i później ciągnęliśmy za sobą ten cały, straganowy majdan: miecze, toporki, plastikowe układanki, kolorowe kulki, magnesy, figurki i Bóg wie, co jeszcze...
A przed nami atrakcji było co niemiara !
Sprawdzaliśmy, czy Krzywa Wieża rzeczywiście jest krzywa ? jak wygląda miejsce narodzin Mikołaja Kopernika ? skąd się wzięły żaby na pomniku Flisaka ? dlaczego Osiołek został symbolem kary za złe uczynki ? jak wygląda gwiezdna podróż poprzez Układ Słoneczny w toruńskim Planetarium ?
Aż wreszcie dotarliśmy do najpiękniej pachnącego miejsca w całym Toruniu - do Piekarni Starotoruńskiej, gdzie samodzielnie zrobiliśmy prześliczne pierniczki...
Długo by jeszcze opowiadać, ale sił już braknie! Wiedzcie tylko, że ja tam byłam, miód i wodę piłam, a com zobaczyła, tym się z Wami podzieliłam :)))